Wyjazd do Francji i Niemiec (10-21.08.2019) dzień 8 (sobota) cz. 1
14:20 , 27-08-2019

W sobotę rozpoczęliśmy dzień wcześnie, bo już o 6:30 zaczęli budzić nas nasi opiekunowie. Szybka toaleta poranna i wychodziliśmy na poranną Mszę świętą do sąsiedniego kościoła w miejscowości Mahlberg. Jest to miejscowość położona 2 kilometry od Kippenheim, w którym zamieszkiwaliśmy. Poranny spacer naszym chłopakom bardzo się podobał. Msza Święta sprawowana przez księdza Pawła wraz z grą na organach/gitarze naszego animatora Kuby Winsławskiego upiększyła naszą modlitwę. Chłopcy mieli okazję śpiewać piosenki, których uczyli się na rekolekcjach w Kalnej. Pyszne śniadanie w formie szwedzkiego stołu i wyruszaliśmy na mecz z drużyną Kippenheim S.V. Graliśmy dwa mecze w dwóch kategoriach wiekowych. Pierwsza 12,13,14 lat a druga 15-19. Liczne braki kadrowe i gra po 11 zawodników w jednej drużynie zmusiły nas do grania młodymi chłopcami. Zostaliśmy bardzo mile i profesjonalnie przywitani przez piłkarzy z Kippenheim S.V i już przed meczem otrzymaliśmy ich klubowy proporczyk, w drugą stronę powędrował nasz ministrancki parasol. Niestety mecz nie poszedł po naszej myśli i po końcowym gwizdku na tablicy widniał wynik 9-0. Udało nam się strzelić honorowego Gola ( Spisak Karol) jednak arbiter wcześniej pokazał spalonego i gol nie został zaliczony.Późniejsza seria rzutów karnych wygrana przez naszych chłopaków 5-1 bardzo ich ucieszyła. Wszyscy z uśmiechem schodzili z boiska. Drugi mecz niestety trwał tylko 30 min i zakończył się po kontuzji Mateusza Saternusa, który zderzył się kolanem z niemieckim piłkarzem. Animator parafii z Chełmu musiał udać się do pobliskiego szpitala na kontrolne badania, które pokazały skręcenie kolana. „Satiemu” życzymy dużo zdrowia. Powrót z boiska, prysznic i fast food na obiad a później wycieczka do Freiburga. Miasto położone w dolnej części Niemiec z piękną katedrą która znajduje się na rynku. Weszliśmy do środka i podziwialiśmy malownicze witraże i ołtarze które znajdują się wewnątrz. Pomodliliśmy się za naszą wspólnotę i za nasz wyjazd. Był też czas wolny i możliwość kupienia niemieckich pamiątek. Wracając już do naszego ośrodka wstąpiliśmy do Kauflanda, gdzie kupiliśmy różne niemieckie słodkości. Późnym wieczorem animatorzy zorganizowali gry i zabawy, a nawet tańce. Tańczyliśmy Belgijkę, Kaczuszki , Zorbę. Po bardzo aktywnym dniu poszliśmy wcześniej spać bo następnego dnia jechaliśmy do EuropaParku i wszyscy musieliśmy być wyspani.

Autor: an. Przemek Juszko