Wyjazd do Torunia (29.07-06.08.2021) cz. 5
14:09 , 19-08-2021

W okresie od 29.07.2021 do 06.08.2021  odbył się kolejny wyjazd ministrancki pod hasłem  „Niezmiennie od lat przemierzamy świat” – Toruń 2021

Pierwszego dnia w drodze do miejsca docelowego, którym w tym roku był Ośrodek Szkoleniowy Caritas Diecezji Toruńskiej w Przysieku, ministranci mieli okazję zobaczyć i poeksperymentować
w Centrum Nauki i techniki EC1 w Łodzi.

Drugi dzień naszego wyjazdu to czas na spacer z przewodnikiem po mieście i wizyta w Dom Legend Toruńskich. Dzięki temu chłopaki mogli zapoznać się dość szczegółowo z historią Torunia.

Kolejnego dnia odwiedziliśmy Bydgoszcz gdzie w Muzeum Historii Mydła i Brudu oprócz zapoznania się z historią rozwoju szeroko pojętej higieny osobistej mieliśmy możliwość wykonania pamiątkowego kolorowego mydełka. Następnie udaliśmy się do pierwszej stolicy Polski – Gniezna, gdzie w katedrze Św. Wojciecha uczestniczyliśmy w Mszy Św.

W niedzielę zwiedzaliśmy Gdańska w tym Stadion Polsat Puls Arena  (jedna z aren rozgrywanego w Polsce Euro 2012) i stare miasto z słynnym Gdańskim Żurawiem i pomnikiem Neptuna. Po ekspresowej wizycie w Gdańsku udaliśmy się do Zamku Malbork będącego kiedyś siedzibą Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie znanego powszechnie jako zakon krzyżacki.

Po intensywnej niedzieli przyszedł czas na „odpoczynek” w poniedziałek spędzony na miejscu
w ośrodku w Przysieku pod Toruniem. Jednak Rojbry nie mogły narzekać na brak atrakcji w tym dniu : z rana zawitała do nas z prezentacją grupa rycerzy dzięki czemu każdy mógł stać się średniowiecznym rycerzem założyć zbroję, władać mieczem czy wreszcie postrzelać z łuku. Po południu była okazja do szaleństwa na boisku dzięki dobrze znanej ministrantom z wcześniejszych wyjazdów zabawy w dmuchanych kulach.

Wtorek to dzień wyjazdu do Poznania. Na początek zwiedzanie kolejnej areny Euro 2012 Stadionu Poznań, potem wizyta w zlokalizowanym na Poznańskiej Cytadeli Muzeum Uzbrojenia. Następnie „zwiedzaliśmy” Poznań z pokładu BimbaBusa czyli piętrowego autokaru bez dachu.

Środa to kolejny dzień spędzony w Toruniu. Na początek podzieleni na mniejsze oddziały wcieliliśmy się w konspiratorów mających za zadanie rozwikłać szyfry, przenosić tajne wiadomości i odnaleźć kryjówkę ruchu oporu by na zakończenie w bunkrze przeżyć nalot na miasto. Po tych bombowych emocjach przyszedł czas na wizytę w Żywym Muzeum Piernika gdzie każdy własnoręcznie wykonał dla siebie pamiątkowy piernik. Wizytę w Toruniu zakończyliśmy Mszą Św. w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II

Przedostatni dzień to wizyta w Grudziądzu gdzie po zwiedzaniu fortu Wielka Księża Góra, każdy mógł spróbować swoich umiejętności strzeleckich z wiatrówki. Popołudnie spędziliśmy w Mega-Parku  Rodzinny Parku Rozrywki czyli w westernowym miasteczku.

Piątek w dniu powrotu zawitaliśmy do Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.

To tyle jeśli chodzi o reporterską relację z wyjazdu.

Wyjazd ten podobnie jak wszystkie wcześniejsze to dla mnie osobiście przyjemność „przemierzania świata”. Każdy dzień rozpoczynany od wspólnej modlitwy a kończony Maszą Św. sprawił, że to był kolejny czas wspaniałej przygody z Jezusem w wyśmienitym towarzystwie. Katedry w Toruniu, Gnieźnie, Gdańsku i Poznaniu oraz Sanktuaria w Toruniu i Licheniu uświadomiły mi, że nasza religia mimo upływu setek lat jest niezmienna. W każdej epoce ludzie nie szczędzą czasu i pieniędzy, żeby móc oddawać Bogu cześć w wyjątkowych miejscach.

Podsumowując wyjazd chciałbym bardzo serdecznie podziękować ks. Pawłowi za to, że przez te ostatnie kilka lat mogłem stać się cząstką tej ministranckiej „Rojber Family”, mogłem poznawać piękno otaczającego nas świata a przede wszystkim wzrastać w wierze. Często ksiądz swoje kazania opierał na słowach jakiś piosenek, mi osobiście na długo w pamięci pozostanie „ostania” Msza Św. w Przysieku, gdzie nie jednemu polały się łzy. Doskonale do tej sytuacji pasują słowa piosenki „Dzisiaj tu, jutro tam” nie przez przypadek nazywanej hymnem wikarych.

Autor: p. Stanisław Wycisk

---------------------------------------------------------------------------------------

 

Po bardzo długim okresie zamknięcia z powodu pandemii i braku możliwości wyjazdów, nadszedł długo oczekiwany dzień, dzień wyjazdu do Torunia! Na samym początku naszej trasy, po zapakowaniu bagażu i zajęciu miejsc w wygodnym autokarze, ruszyliśmy w stronę Łodzi, bo tam mieliśmy pierwszą z wielu atrakcji. W centrum nauki EC1 mogliśmy podziwiać różnego rodzaju atrakcje. Po kilku godzinach jazdy dojechaliśmy do naszego ośrodka, który mieścił się na obrzeżach Torunia. Wtedy też nastąpił długo oczekiwany przez nas wszystkich podział pokoi i grup, ale jak to bywało na poprzednich wyjazdach - nie było niespodzianek, ks. Paweł tak podzielił pokoje i grupy, że każdy był zadowolony - w końcu zna nas wszystkich nie od dziś ????

Po kolacji udaliśmy się na pierwszą Mszę św w sali, która była przygotowana przez naszych animatorów jako kaplica. Bardzo się cieszyłem ze będę mógł dziennie uczestniczyć we Mszy św., bo w domu niestety nie mam możliwości ani czasu. Wieczorem ok 23.00 wszyscy opiekunowie wraz z ks. Pawłem spotykaliśmy się na „nocnej kawie”, gdzie prowadziliśmy dyskusje na temat kolejnych dni, dyskusje czasem trwały długo a efekty były rano odczuwalne. Przez okres tych kilka dni zwiedziliśmy bardzo dużo ciekawych, ważnych miejsc, mogliśmy poznać historię stadionów piłkarskich i miast ważnych do Polski. Bardzo mnie zaciekawiła katedra w Gnieźnie, gdzie modliliśmy się przy grobie św Wojciecha, jednego z ważniejszych moich świętych.

Na tym wyjeździe kilka razy zostałem pozytywnie zaskoczony programem przygotowanym przez ks. Pawła, odkryłem też ze rojbry i ja potrafimy zrobić pachnące mydełko czy tez upiec apetyczny piernik. W kolejnych dniach odwiedziliśmy interesujące miejsca, wśród nich sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji w Toruniu, gdzie była sprawowana Msza św. Była to dla mnie bardzo wielka niespodzianka.

I tak mijały kolejne dni, czas który zapamiętam na bardzo długo - jako ojciec dwóch synów stałem się ojcem ponad 40 chłopaków, których bardzo polubiłem i teraz jak piszę te krótkie refleksje, to łezka w oku się kręci. Nasze rojbry są bardzo kochane i można się od nich wiele nauczyć, rozbawiali nas każdego dnia. W ostatnim dniu nadszedł czas wyjazdu z ośrodka i ruszyliśmy do Lichenia, jednego z najważniejszych sanktuariów w naszym kraju.

Już na miejscu czekała na nas pani przewodnik, to dzięki jej opowiadaniu poznaliśmy całą historię tego miejsca. Po zwiedzaniu udaliśmy się do bazyliki gdzie ks. Paweł odprawił Mszę św w naszej intencji. Po intensywnym zwiedzaniu udaliśmy się na ostatni wspólny posiłek, ten posiłek wielu z nas zapamięta, bo mieliśmy do wyboru bardzo dużo dań, a na koniec czekały na każdego lody. Po obiedzie wybraliśmy się do sklepiku, by zakupić najbliższym pamiątki, które zostały poświęcone w autokarze przez ks. Pawła. W zakupach brał też udział ks. Paweł, był tam bardzo długo, jak później się okazało kupował pamiątki do naszych rojbrów. Jeden z młodszych ministrantów tak to skomentował:  "panie Wojtku, ksiądz tyle rzeczy kupuje, tak jak na wysprzedaży karpia na święta” I tak po tych zakupach udaliśmy się do autokaru i ruszyliśmy w stronę Niedobczyc.

 W autokarze było równie wesoło tak jak na zakupach, były też emocje, bo został rozstrzygnięty konkurs, który nam towarzyszył przez cały pobyt. I tak wyjazd rojbrów przeszedł do historii, ale zawsze zostanie w naszych sercach !!

Pragnę jeszcze raz serdecznie, podziękować naszemu ks. Pawłowi za organizację tego i wszystkich pozostałych wyjazdów w których braliśmy udział, wszystkie wyjazdy były perfekcyjne dopracowane w 100%.

Wielkie, wielkie Bóg Zapłać ojcze Pablito!!!

Autor: p. Wojciech Piecowski

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na przełomie lipca i sierpnia 2021 roku udaliśmy się na wyjazd rekreacyjno-pielgrzymkowy do Torunia. W grupie 52 osób wyruszyliśmy autokarem z samego rana w czwartek do miejsca naszego pobytu. Po drodze zatrzymaliśmy się w Łodzi, a dokładniej w Centrum Nauki i Techniki EC1, gdzie mogliśmy obserwować różne doświadczenia fizyczne, czy chemiczne. W Toruniu czekał na nas piękny ośrodek Caritasu z boiskami do gry w piłkę nożna i tenisa ziemnego oraz świetną kuchnią i pokojami.

Było to miejsce z którego wyjeżdżaliśmy zwiedzać inne miejsca, atrakcje czy zabytki. Zwiedziliśmy Toruń wraz z przewodnikiem, braliśmy udział w grze terenowej oraz produkcji pierników, co było szczególnie ciekawym przeżyciem. Odwiedziliśmy muzeum mydła i historii brudu, gdzie mogliśmy własnoręcznie wyprodukować swoje mydło. Zwiedzaliśmy piękne miasto Gdańsk wraz ze stadionem miejscowej Lechii oraz Bazylikę Mariacką. Byliśmy w pierwszej stolicy naszego kraju, zwiedziliśmy potężnych rozmiarów zamek Krzyżacki w Malborku, który na każdym z nas zrobił ogromne wrażenie. Mieliśmy sporo czasu, by pograć w piłkę czy tenisa, przeżyliśmy wspólne ognisko, czy mogliśmy obserwować jak kiedyś rycerze walczyli ze sobą na miecze. Niektórzy z nas mogli się nawet poczuć krzyżakami, kiedy przybali zbroję i hełm rycerski.

Po Poznaniu przejechaliśmy się niezwykłym Bimba Busem, który zawiózł nas w najpiękniejsze i najważniejsze miejsca Poznania. Mieliśmy okazję odwiedzić również stadion Lecha Poznań, na którym duże zaskoczenie zrobiła na nas kaplica mieszcząca się tuż obok głównego tunelu, którym piłkarze wychodzą na murawę. Oprócz tego wszystkiego przeżyliśmy w ciągu tych kilku dni inne równie niesamowite chwilę, czego główną zasługę przypisujemy naszemu księdzu Pawłowi.

Chociaż może nie każdy dawał po sobie tego poznać, to niestety gdzieś myśleliśmy o tym, że jest to ostatni tak duży wspólny wyjazd z naszym wspaniałym opiekunem i chcieliśmy przeżyć go jak najlepiej. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy księdzu Pawłowi za organizację tego wyjazdu, trzem muszkieterom, czyli ojcom, którzy razem z nami udali się w tą piękną przygodę, opiekunom, którzy sprawowali pieczę nad ministrantami, animatorom, panu kierowcy oraz wszystkim uczestnikom bez których ten wypoczynek by się nie odbył. To było dziewięć dni pełnych emocji!

Autor: Szymon Durczok