Wyjazd do Francji i Niemiec (10-21.08.2019) dzień 3 (poniedziałek) cz. 2
14:17 , 27-08-2019

Trzeci dzień wyjazdu rozpoczęliśmy bardzo szybko, bo pobudką już o godzinie 4.15. Nie była to najlepsza wiadomośc zapewne dla nikogo po wyczerpującej podróży dnia poprzedniego, ale jak się okazało było warto. Po śniadaniu udaliśmy się autokarem w stronę Paryża, aby po sesjach zdjęciowych i spacerze na placu Trocadero ustawić się w kolejce pod wieżę Eiffla. Wczesna pobudka, jak się okazało była strzałem w dziesiątkę, gdyż jako druga z rzędu grupa staliśmy pod bramkami prowadzącymi pod największy symbol Francji. Po schodach wchodziliśmy na pierwsze dwie części, zorganizowane jako punkty widokowe. Stalowa konstrukcja robiła ogromne wrażenie od samego początku. W różnych miejscach były ukazane zdjęcia na których można było zobaczyć, jak była ona budowana i jakie było to ciężkie i niebezpieczne zadanie, by to wszystko zespawać. Następnie windą wjechaliśmy na samą górę i stamtąd na około 320 metrach nad ziemią mogliśmy zobaczyć całą panoramę Paryża. Po zejściu z wieży, przeszliśmy polami Marsowymi, czyli miejscem gdzie Francuzi świętowali zdobycie Bastylii w stronę Szkoły Wojskowej. Autokarem udaliśmy się pod muzeum historii naturalnej w którym mogliśmy zaobserwować szkielety potężnych zwierząt czy innych ekspozycji związanych z przyrodą. Po tym jakże ciekawym punkcie programu wyjechaliśmy w kierunku pałacu inwalidów zbudowanego w XVII wieku przez Ludwika XIV. Od początku swojego istnienia służył jako ośrodek dla inwalidów wojennych. Mogliśmy zwiedzić dwie części tego pałacu w których dało się zobaczyć wiele broni, karabinów, mieczy, armat czy zbroi i ubiorów rycerskich nie tylko francuskich, ale również japońskich czy rosyjskich. Później przeszliśmy do kościoła Inwalidów, gdzie pod ogromną złotą kopułą znajduje się grób Napoleona, któremu można przyjrzeć się z bliska. Po całym dniu ogromnych emocji i przeżyć wypłynęliśmy statkiem w rejs po Sekwanie. Po drodze mijaliśmy większość słynnych zabytków Paryża takich jak katedra Notre Dame, wieża Eiffla tym razem z daleka czy Luwr. Po powrocie zjedliśmy obiado kolacje i wszyscy poszliśmy spać.

Autor: an. Szymon Durczok

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W sierpniu razem z ministrantami, księdzem, animatorami i opiekunami byłem w Francji i Niemczech. Wyjazd ten obfitował w bardzo wiele różnych atrakcji zarówno dla duszy jak i dla ciała. Zwiedziłem m.in Wieże Eiffla, Parlament Europejski, Łuk Triumfalny oraz zamek, w którym ciekawe postacie historyczne zostały ożywione przez rekonstruktorów. 
Jednak największą atrakcją był dla mnie pobyt w Europa Park. Mogłem tam się wyszaleć. Jeden dzień to zdecydowanie za mało, żeby w pełni skorzystać ze wszystkich atrakcji tego parku. 
Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie, gdy w Niemczech zobaczyłem, że dziewczyny też mogą służyć przy ołtarzu. Może by i u nas mogły służyć dziewczyny?? Nie..... już wtedy w ogóle nie pomieścilibyśmy się w babińcu. Pomimo wczesnych pór wstawania wyjazd bardzo mi się podobał.  

Autor: Patryk Zglejszewski