Wycieczka Rodziców ministrantów (11.11.2017) cz. I
15:17 , 20-11-2017

Senior Rojber Tour

 

         W dniu 11.11.2017r. o godz. 8.00 wyjechaliśmy autokarem z grupą rodzciów ministrantów pod dowództwem księdza Pawła i silnym wsparciem siostry Szymony oraz Pani Ani. Pierwszym punktem programu wycieczki było zwiedzanie zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu. Wielu z nas miało po raz pierwszy okazję zjechać "szolą" na dół kopalni. Trudno więc się dziwić, że stres był duży, a tu od razu pozytywne wrażenia. Zjechaliśmy na dół bezpiecznie, bez potrzeby zastosowania środków uspokajających. Wcześniejszy stres był nieuzasadniony, no może trochę, bo jednak coś czego doświadcza się pierwszy raz budzi obawy. Pod opieką przewodników zwiedziliśmy dół kopalni oraz zobaczyliśmy znajdujące się tam maszyny i urządzenia. Bezcenne okazały się fachowe uwagi ojców ministrantów pracujących na "grubie". Okazało się, że na dole kopalni znajduje się również wydzielona kaplica z figurą patronki górników Św. Barbary oraz restauracja. Po "szychcie" wyjechaliśmy na powierzchnię i głodni udaliśmy się do restauracji łańcuszkowej, gdzie zjedliśmy pyszny śląski obiad. Po posiłku pojechaliśmy na Mszę Św. do najstarszego w Zabrzu kościoła pod wezwaniem Św. Anny. Przed Eucharystią przywitał nas proboszcz, który opowiedział krótką historię kościoła. Msza została odprawiona przez księdza Pawła w intencji rodziców ministrantów. Po Mszy Św. udaliśmy się w kierunku Katowic. W budynku Sejmu Śląskiego uczestniczyliśmy w spektaklu teatralnym pod tytułem "Terror". Po raz pierwszy braliśmy "czynny" udział w spektaklu w charakterze ławników, na finał podejmując decyzję o skazaniu lub uniewinnieniu oskarżonego. Kontrowersje co do wydanej decyzji w naszym domu trwają do chwili obecnej. Po spektaklu udaliśmy się w kierunku  Niedobczyc. Po drodze zatrzymaliśmy się na pożegnalną kawę, herbatkę i "coś na ząb".

         Podczas wycieczki panowała miła i wesoła atmosfera, wszystkim dopisywały humory. Mieliśmy okazję lepiej się poznać i porozmawiać na temat naszych pociech. Odczuliśmy, że nie tylko nasi synowie potrafią stworzyć zgraną wspónotę, ale również i ich rodzice. Był to nasz pierwszy wyjazd na wycieczkę rodziców ministrantów i z niecierpliwością czekamy na kolejny.

Dziękujemy Wam wszyskim – Krysia i Jacek