"Tarsycjusz" (09.11.2019) cz. 3
20:28 , 17-11-2019

               W sobotę 9 listopada uczestniczyliśmy już po raz czwarty całą rodziną w obchodach ku czci św. Tasycjusza – wielkim święcie wspólnoty ministranckiej naszej parafii, ich rodzin i bliskich. Tradycją stało się już rozpoczęcie tego świętowania od najważniejszego – Mszy św., bardzo uroczystej i szczególnie wzruszającej dla rodziców zwłaszcza tych najmłodszych ministrantów. We wspólnej modlitwie polecaliśmy Dobremu Ojcu chłopców, ks. opiekuna , oraz ich rodziny. Całą liturgię ubogaciło słowo wygłoszone przez niezastąpionego ks. prof. Arkadiusza Wuwra. Po uwiecznieniu służby ołtarza na pamiątkowym zdjęciu udaliśmy się do dzielnicowego Domu Kultury na część artystyczną i poczęstunek.

Występ pt. „Jak to z jednym rojbrem było” przygotowywany na próbach trwających 4 miesiące przez „grupę spiskową” części rodziców podbił serca publiczności, co wyrażała gromkimi brawami i salwami śmiechu. Wszystkich rozbawił do łez przedstawiając w kilku humorystycznych scenkach historię powstania, codzienne sprawy, problemy i wspólne wyjazdy ministrantów. Rodzice wcielający się w poszczególne role ujawnili skrywane , prawdziwe talenty aktorskie, wokalne, taneczne. Godne podziwu i w pełni profesjonalne były także scenografia, oświetlenie, muzyka i teksty stworzone na potrzeby występu do wielkich hitów.

Przedstawienie – trzeba powiedzieć wprost- odniosło sukces! Na spotkaniu przy wspólnym stole, które odbyło się po nim, czuliśmy się jak na spotkaniu kuluarowym z aktorami po premierze, gdzie każdy mógł osobiście pogratulować i podziękować za rozrywkę na takim poziomie.

Wyśmienite jak co roku były także ciasta przygotowane w ogromnej ilości przez mamy i babcie, pyszny tort oraz pizze dla dzieci i risotto dla dorosłych. Dla dzieci jedną z atrakcji była loteria z wieloma nagrodami oraz fotobudka, z której mógł skorzystać każdy uczestnik spotkania.

Jesteśmy pełni uznania i podziwu dla wszystkich zaangażowanych. Z serca gratulujemy pomysłowości, kreatywności , odwagi i talentu. Sugerujemy udział w konkursie teatrów amatorskich.

 

Autorzy: Monika i Sławomir Lupa

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tegoroczne obchody wspomnienia naszego ministranckiego patrona świętego Tarsycjusza rozpoczęliśmy Mszą Świętą. Homilia księdza profesora była na najwyższym poziomie, opisywał z ogromną pasją żywot św. Tarsycjusza. Podczas, której miałem po raz kolejny brać czynny udział w przygotowaniu i poprowadzeniu nowych kandydatów na ministrantów. Łezka zakręciła mi się w oku, ponieważ tak jak młodzi adepci byłem w tym samym miejscu 9 lat temu. Najmłodsi zaskoczyli mnie swoim zaangażowaniem przy ołtarzu. Wpatrzeni w obraz św. Tarsycjusza oraz Najświętszy Sakrament, z złożonymi rękami dawali przykład swojej wiary. Następnie przystąpili do ołtarza kandydaci, którzy już za chwilę zostali przyjęci do Liturgicznej Służby Ołtarza naszej parafii. Pięknym momentem było odśpiewanie pieśni „Bądźmy świadkami miłości” przez grupę psałterzystów. Po Mszy Świętej udaliśmy się wzorem lat poprzednich do Domu Kultury, w którym mogliśmy nasycić swoje ciało, ale najpierw udało nam się zobaczyć spektakl przygotowany przez rodziców ministrantów. Jak zostało zapowiedziane na początku został przygotowywany przez ostatnie 4 miesiące. Największym zaskoczeniem dla mnie było odegranie przez jedną z mam, mojej postaci, w sposób bardzo komiczny. Z gitarą na plecach i uśmiechem na ustach. Wszystkie role były zaskoczeniem, rodzice zaprezentowali się jak prawdziwi aktorzy. Całe przedstawienie było niczym bardzo dobry kabaret połączony z musicalem. Po wspaniałym przedstawieniu, pełnym wybitnych kawałów i mnóstwa dobrego humoru, przeszliśmy do większej Sali, gdzie mogliśmy skorzystać z fotobudki oraz ministranci oraz ich rodzeństwo mogło wziąć udział w losowaniu z ogromną ilością nagród, poprzez losowanie numerów, które umieszczone były na balonach, otrzymanych przez nich przy wejściu na salę. Całość świętowania była dla mnie ogromną przyjemnością i przeżyciem duchowym. Dużą radością było przyjęcie do naszej wspólnoty bardzo młodych kandydatów. Mam nadzieję, że będą długo i prężnie służyli przy ołtarzu. A wszystkim ministrantom życzę wytrwałości i radości ze służby przy ołtarzu Chrytusa.

Autor: an. J. Winsławski